Pogrom we Lwowie w 1918 r.

W piątek 22 listopada 1918 roku o godz. 5.30 nad ranem we Lwowie rozpoczął się pogrom lwowskich Żydów. Wtedy to na ul. Bóżniczej znajdującej się w centrum dzielnicy żydowskiej, wojska polskie, za nieformalnym przyzwoleniem komendanta miasta Lwowa i powiatu lwowskiego kpt. Czesława Mączyńskiego, rozpoczynają pogrom, która trwa do godz. 8.00 rano w niedzielę tj. 24 listopada 1918 r. W wyniku tych wydarzeń, jak podaje raport wysłanników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zamordowano co najmniej 150 Żydów, spalono ok. 50 dwu lub trzypiętrowych domów należących do Żydów, doszczętnie zrabowano ok. 500 sklepów żydowskich. W sumie poszkodowanych rodzin żydowskich, przez mordy, rabunki i kradzieże autorzy raportu dr. Leon Chrzanowski oraz red. Józef Wasserzug, szacują na ok. 7000! Bezpośrednim powodem tej fali agresji do Żydów, było błędne przekonanie o sprzyjaniu Ukraińcom przez ludność żydowską w okresie walk o Lwów. Faktem jest natomiast, że Milicja Żydowska zachowała w tym czasie neutralność, której dość skrupulatnie przestrzegała. Należy podkreślić, że pomimo tego, iż 22 listopada, po pierwszych informacjach o rozruchach, gen. Bolesław Roja wydał rozkaz o wprowadzeniu stanu wyjątkowego i sądów doraźnych a delegacja Żydów przekazała ten rozkaz kpt. Mączyńskiemu, ten został dopiero ogłoszony i rozplakatowany dwa dni później tj. 24 listopada. Pogrom to nie wynik wojennej demoralizacji – mówi autor książki Grzegorz Gauden, Kres iluzji. Opowieść o pogromie listopadowym 1918 – ale produkt nacjonalizmu narodowej demokracji, który stworzył fantazmat Żydów jako głównych wrogów Polski w wymiarze religijnym, etnicznym, gospodarczym, politycznym i społecznym. Endecka ideologia i propaganda dała niezwykłe rezultaty – jej wyznawcy przeszli do czynu błyskawicznie, kiedy tylko pojawiła się okazja. I użyli przemocy zarówno fizycznej, jak i symbolicznej. Kiedy minęła euforia rabunków i zabijania, zrodził się niepokój. Trzeba było pogrom usprawiedliwić, więc w szczątkowych relacjach pojawiają się opinie, że Żydzi zachowali się nielojalnie wobec Polaków i zasłużyli na to, co ich spotkało. Odpowiedzialny za pogrom kpt. Mączyński dostąpił wszelakich zaszczytów w odrodzonej Rzeczypospolitej zostając odznaczonym Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyżem Niepodległości z Mieczami „za pracę w dziele odzyskania niepodległości”. W latach 1922-1927 zasiadał w Sejmie RP. Nikt nie został ukarany w związku z tymi wydarzeniami, sprawa została z powodów politycznych „zatuszowana”.

Czytaj wywiad z Grzegorzem Gaudenem: Póki ukraińskie oddziały były we Lwowie, Żydzi byli bezpieczni. Potem Polacy urządzili pogrom

Fotografia przedstawia lwowską synagogę spaloną podczas pogromu żydowskich mieszkańców dokonanego przez Polaków 22-24 listopada 1918 r. (Fot. domena publiczna