12 grudnia 1880 roku w Krakowie urodził się ostatni przedwojenny rabin Gminy Żydowskiej miasta Krakowa, Józef Kornitzer. Swój urząd piastował w latach 1925–1933. Ukończył jesziwę w Pressburgu (obecnie Bratysława), następnie pracował jako rabin w Wielkim Sewluszu w Czechosłowacji. W 1927 roku gościł w Starej Synagodze Prezydenta Polski Ignacego Mościckiego. Jego dziadkiem był Szymon Schreiber – słynny rabin Krakowa w latach 1861–1883; natomiast synem, zamordowany w Auschwitz, pełniący funkcję dajana rabin Samuel Kornitzer.
Józef Kornitzer zmarł 28 kwietnia 1933 roku w Krakowie.
Jest pochowany na cmentarzu żydowskim w Krakowie przy ulicy Miodowej.
Tak wspominała go Gazeta Gminna (Nr 3 z 1 czerwca 1937) parę lat po jego śmierci: „W tych dniach minęły cztery lata od chwili, gdy miasto nasze wstrząśnięte zostało wieścią o zgonie powszechnie znanego i miłowanego Rabina krakowskiego, błp. J. N. Kornitzera. Każdemu obywatelowi żydowskiemu Krakowa, przypomina się sylwetka tej wybitnej osobistości, o arystokratycznych rysach twarzy i patryjarchalnym wyglądzie, wzbudzającym dla właściwych Muzalet serca i umysłu, powszechny szacunek. Świetlana postać błp. Rabina Kornitzera, wryła się głęboko w serca ludności żydowskiej Krakowa, jednając Mu u wszystkich popularność, szacunek i przywiązanie. Czysty i szlachetny charakter, obdarzony przytym prostotą i skromnością, rozporządzał bogatą erudycją talmudyczną oraz wiedzą rabiniczną. Błp. Rabin Kornitzer był potomkiem najstarszych i najsłynniejszych dynastii rabinów krakowskich; odziedziczył też po nich w całej pełni najwyższe dobra ducha i serca. Jeszcze jako wychowanek słynnej uczelni w Satamar, zwrócił na siebie uwagę swoją niezwykłą erudycją i zdolnościami. Jako młodzieniec, zmuszony losem sieroty, opuścił rodzinne miasto Kraków, udając się zagranicę, gdzie w późniejszych latach sprawował urząd Rabina w różnych miejscowościach (ostatnio w Selisz na Słowaczyźnie). Gdy w r. 1924, krakowska Gmina żydowska postanowiła obsadzić osierocony od lat fotel rabinacki, błp. J. N. Kornitzer jednomyślną uchwałą Rady powołany został na stanowisko Rabina krakowskiego, obejmując zaszczytne stanowisko, na którym zasiadało przez długie lata wielu Jego przodków. To też powrót Błp. Rabina Kornitzera w r. 1925 do rodzinnego miasta Krakowa, dla objęcia powierzonego Mu urzędu, zamienił się w uroczyste święto dzielnicy żydowskiej w naszym mieście. Błp. Rabin Kornitzer potrafił odrazu pozyskać serca tutejszej ludności żydowskiej. Stroniąc od polityki, umiał zachować wobec wszystkich stronnictw żydowskich stanowisko objektywne, kierując się zrozumieniem i bezinteresownością. Trzeba było rozporządzać dużą dozą dobrej woli i umiejętnością, by właśnie w okresie roznamiętnienia i walk partyjnych w społeczeństwie żydowskim, stanąć na wysokości zadania. To też starał się zawsze jednoczyć przeciwne sobie obozy, gdy chodziło o dobro ludności żydowskiej. Jego wielki autorytet wywierał olbrzymi wpływ na masy żydowskie i rósł coraz bardziej, a to podnosiło powagę i znaczenie Gminy. Na polu życia religijnego poniósł błp. Rabin Kornitzer wielkie zasługi. Otaczał szczególną opieką szkolnictwo religijne, czuwał pilnie nad koszernością, stojąc n a czele szeregu odnośnych instytucyj, a także instytucje dobroczynne korzystały z Jego rady i pomocy. To też żydostwo krakowskie odczuwa obecnie brak autorytetu rabinicznego tej miary, co błp. Rabin Kornitzer, przez lukę wyżłobioną Jego zgonem. Wypełnienie tej luki, przez godne i odpowiednie obsadzenie stanowiska Rabina w jednej z najstarszych Gmin żydowskich w Polsce, osieroconego po błp. Rabinie Kornitzerze, należy do najtrudniejszych zadań krakowskiej Gminy żydowskiej.”