Pogrom Żydów w Krakowie w 1407 r.

27 marca 1407 r., a zatem „we wtorek po świętach Wielkiejnocy – czytamy w kronice Jana Długosza – z błahego, jak to bywa, powodu wybuchł w Krakowie bunt ludu. Gdy kanonik wiślicki mistrz Budek, po wygłoszeniu kazania do ludu w kościele Św. Barbary, miał schodzić z ambony, powiedział, że kartka, którą położono na ambonie, zawiera prośbę i napomnienia, żeby ogłosił ludowi pewne nowe wydarzenia, straszny występek, ale on tę prośbę celowo pominął milczeniem, ponieważ podobne ostrzeżenie wywołało, jak wiadomo, w mieście Pradze wielkie rozruchy. Na nalegania tłumu, który zbyt pożądliwie chciał poznać wiadomość i na jego prośby, by nie ociągał się powiedzieć, o co chodzi, wszedłszy z powrotem na ambonę, lekkomyślniej niż przystało magistrowi i kaznodziei, podaje do publicznej wiadomości niegodziwą prośbę. Ta prośba zaś zawierała wiadomość,…