26 sierpnia 1813 r. nawiedziła Kraków jak również Kazimierz ogromna powódź. Tego dnia bowiem, wylała Wisła płynąca jeszcze obecną ul. Dietla, zalewając niemal błyskawicznie oba brzegi „a przedewszystkiem Miasto Żydowskie o wiele niżej położone, poczem woda dopłynęła do ramienia Wisły, oddzielającego Kazimierz od Podgórza i stworzyła potężne jezioro między obu ramionami rozhukanej rzeki. Ludność uciekała, o ile mogła wydostać się z uścisku rozszalałego żywiołu, mniej szczęśliwi wyłazili na dachy i kominy, czekając zmiłowania Bożego. Tak minęła okropna noc i nazajutrz dnia 27 sierpnia zaczęły wody opadać ku Podgórzowi, wskutek czego podniósł się poziom tego ramienia Wisły. W ciągu kilku dni wody zupełnie ustąpiły, lecz bardzo długo trwało zanim można było osuszyć ulice i place. Drewniane domki w Mieście Żydowskiem zgniły doszczętnie, z murowanych musiano konwiami wynosić wodę…