10 maja 1945 roku w Koczwarach (woj. kieleckie) około godziny 3 nad ranem do domu weszło kilku uzbrojonych mężczyzn. Część z nich była w mundurach wojskowych, inni w ubraniach cywilnych. Szukano mężczyzny z wąsami. Po wejściu do pokoju, gdzie przebywały trzy osoby, zapytano jednego z nich o narodowość. Po usłyszeniu, że jest Żydem, wyprowadzono go na zewnątrz i zastrzelono. W pokoju natomiast zastrzelono drugiego Żyda i Żydówkę. Pierwszy zabity nazywał się Michał Raczkowski, kolejne ofiary to Jan Michał Glein vel Bechtig i Trzcińska Anna. Sprawcy zabrali cały dobytek należący do Żydów. Mord miał niewątpliwie podłoże rasowe i rabunkowe. Napastnicy, dokonując zaboru mienia, zwracali uwagę, by nie zabrać rzeczy należących do mieszkających tam Polek.
Dzień później w Maniowych (woj. krakowskie) zostało zabitych czterech Żydów. Zginęli wówczas: Reich Wilhelm, Kurus Leon, Feihe Beruf, Miller Kalman. Sprawców nie ujęto. W ocenie Urzędu Bezpieczeństwa (UB) przebieg wydarzeń wyglądał następująco: do mieszkania Andrzeja Ostachowskiego w Maniowach nocą weszło czterech uzbrojonych ludzi. Obecnym tam Żydom odebrano walizki i pieniądze, żądając jednocześnie, aby wyszli na zewnątrz domu, na co Żydzi nie wyrazili zgody. Wówczas napastnicy w mieszkaniu zabili dwie osoby, a pozostałe dwie – na zewnątrz mieszkania. Raport UB nie podaje, czy napastnicy byli umundurowani czy nie. Opis przebiegu wydarzenia wskazuje na podłoże rabunkowe. Inną wersję podaje B. Dereń, biograf „Ognia”. Według niego była to egzekucja wykonana przez trzech partyzantów „Ognia”: Kazimierza Kurasia ps. „Kruk”, Bogusława Szokalskiego ps. „Herkules” i „Lwa” (NN). Zamordowanie wymienionej czwórki było charakterystyczne. Dwie osoby zabito strzałem w tył głowy, trzeci zginął od strzału w czoło, a czwartego zabito, strzelając w skroń i w pierś. Można też spotkać opinię, iż zabici Żydzi mieli być agentami UB wysłanymi na Podhale celem infiltracji zgrupowania Józefa Kurasia „Ognia”. Informacja ta budzi znaczne wątpliwości. Po pierwsze dlatego, że Urząd Bezpieczeństwa nie musiał ich kierować w rejon Podhala, gdyż zabici byli jego mieszkańcami. Po drugie, trudno sobie wyobrazić wysłanie ich jako agentów, znając negatywny stosunek „Ognia” do Żydów.
Należy jeszcze wspomnieć o kolejnej ofierze. 13 maja 1945 roku w Białej Krakowskiej (woj. krakowskie) około godziny 16.30 nieznani sprawcy zabili we własnym mieszkaniu Naftalego Bestera. Jego brat został ciężko ranny.
Na podstawie: Julian Kwiek, Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947, Warszawa 2021, s. 322-323