Zginęli ponieważ byli Żydami

2 maja 1946 r. pod Krościenkiem grupa bandytów związanych z Zgrupowaniem Partyzanckim „Błyskawica” dowodzonych przez Józefa Kurasia ps. „Ogień”, otworzyła ogień do żydowskich cywili uciekających za granicę, zabijając kilkunastu z nich.

„Stałym elementem rozprowadzanych na Podhalu ulotek „Ognia” było też utożsamianie ludności żydowskiej z komunistycznym reżimem – czytamy w broszurze wydanej przez krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej w 2017 roku pt. Józef Kuraś „Ogień” i Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica” – O ile likwidacja funkcjonariuszy bezpieki czy partii miała swoje uzasadnienie, o tyle nie da się usprawiedliwić aktów przemocy wobec zwykłych, niezaangażowanych w działalność polityczną ludzi. W negocjacjach z UB w 1946 r. Kuraś postulował nawet przeprowadzenie akcji wysiedlenia Żydów z Podhala – podobnie jak odbywało się to w tych latach w odniesieniu do Niemców, Białorusinów i Ukraińców. Dawni żołnierze „Ognia” zaprzeczali oskarżeniom o antysemityzm i dążenie do fizycznej likwidacji ludności żydowskiej. A jednak z rąk jego ludzi zginęła m.in. kilkuosobowa grupa Żydów pod Nowym Targiem 20 kwietnia 1946 r., a 2 maja 1946 r. pod Krościenkiem grupka partyzantów otworzyła ogień do żydowskich cywili uciekających za granicę, zabijając kilkunastu z nich. Chociaż w tym ostatnim wydarzeniu „Ogień” nie uczestniczył bezpośrednio, to jako dowódca zgrupowania ponosił odpowiedzialność za działania podkomendnych.”

Jeden ze sprawców tej zbrodni Jan Batkiewicz podczas procesu w dniu 9 sierpnia 1947 roku zeznał:

„Dnia 2 maja 1946 r. dostałem rozkaz od „Ognia”: by iść do Krościenka, że tam mają przyjechać obywatele narodowości żydowskiej, którzy mają zamiar nielegalnie przekroczyć granice państwa polskiego do Czechosłowacji, których ja mam zlikwidować. Około godz. 22 zobaczyliśmy, że od strony Nowego Sącza nadjechał samochód, stanął i zgasił światło. Wysłaliśmy zbadać, kto jedzie, „Długiego”, który natychmiast przyszedł i mówił, że w samochodzie są cywile, lecz kto, nie mówił. W międzyczasie nadjechał motycykl, kóryśmy zatrzymali i po wylegitymowaniu okazało się, że na motorze jechał „Łazik” dostaliśmy rozkaz od „Ognia”, że w razie spotkania „Łazika” ma być zastrzelony. Następnie ja dałem rozkaz, by dwóch poszło na bok zlikwidować „Łazika”.” Zanim przejdziemy do dalszej części zeznania Batkiewicza warto zatrzymać się na chwilę przy Janie Wąchale ps. Łazik dowódcy patrolu egzekucyjnego Armii Krajowej, na którego, z powodu zabicia dwóch kupców z Nowego Targu, wyrok śmierci wydał sam Józef Kuraś ps. „Ogień”. „Łazik” został wynajęty owego feralnego 2 maja 1946 roku przez Komitet Żydowski w Krakowie do ochrony Żydów, którzy z Polski chcieli dostać się do Palestyny via Czechosłowacja. Kuraś dowiedziawszy się o tym fakcie, rozkazał grupie pod dowództwem 17 letniego wówczas Batkiewicza zlikwidować „Łazika”. Wrócimy do relacji Batkiewicza; „Po przyjściu do samochodu zapytałem się szofera, którego nazwiska nie znam, kogo wiezie, na co szofer odpowiedział, że wiezie letników na letnisko. Przystąpiliśmy do legitymowania i jak się okazało, byli to obywatele narodowości żydowskiej. Po wylegitymowaniu ustawiliśmy ich przy samochodzie. Widziałem, że część osób uciekła, lecz było ciemno, więc nie zatrzymywaliśmy ich. Następnie po wylegitymowaniu wszystkich dałem rozkaz wystrzelać. Po wydaniu rozkazu przeze mnie strzelali wszyscy do wymienionych obywateli narodowości żydowskiej. Dokumentów nie zabieraliśmy, tylko żywność, która znajdowała się na samochodzie, i części garderoby”. Jan Batkiewicz wyszedł z więzienia na mocy amnestii w 1956 roku

Warto wspomnieć, że sprawa osądzenia sprawców morderstwa pod Krościenkiem miała ciąg dalszy. Postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Krakowie z 15 czerwca 1992 r. orzeczono nieważność wyroku na Batkiewicza. W uzasadnieniu stwierdzono: nieżyjący już Jan Batkiewicz był członkiem tajnej organizacji „Błyskawica” i „Ogień”, która miała na celu doprowadzenie do niepodległego bytu Państwa Polskiego. Organizacja, do jakiej należał, działała pod znakiem Armii Krajowej. Stąd też bezpodstawne oskarżenie Jana Batkiewicza o udział w zamordowaniu kilkunastu osób narodowości żydowskiej. Jan Batkiewicz nie przyznał się do popełnienia tego czynu i wyjaśnił, iż w masakrze tej nie brał udziału. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, iż działalność Jana Batkiewicza była wynikiem dążenia do niepodległego bytu Państwa Polskiego

Zbiorowy grób zamordowanych znajduje się na nowym cmentarzu żydowskim w Krakowie, znajdującym się przy ul. Miodowej 55. Na grobie w języku hebrajskim napisano:

Szacunek dla świętych!
Nagrobek pamięci świętych wygnańców.
Tu znajduje się grób – braci, których ambicją
była budowa ich kraju i po ucieczce
z pieca niemieckiego piekła
zostali zamordowani przez morderców z NSZ w Nowym Targu
w ich drodze do kraju w wiośnie ich życia.
Herc Ludwik – 20 lat
Lindenberger Leon – 24 lata
Unterbruch Henryk – 42 lata
Roze Beniamin – 33 lata
Joachimsman Rut – 22 lata
zamordowani w dniu 20 siwan 706 – 29 IV 1946
Galer Josef Dawid – 12 lat
Finkelsztejn Jaakow – 25 lat
Skórecki Josef – 40 lat
Flam Jisrael – 20 lat
Wygoda Awraham – 50 lat
i jego żona Wygoda Dewora – 46 lat
Benoiński Ajzik – 48 lat
i jego żona Benoińska Rachel – 46 lat
Holand Fejge – 46 lat
i jej córka Holand Rachel – 19 lat
Szapira Luba – 45 lat
i jej córka Szapira Rachel – 18 lat
Szloser Rachel – 45 lat
zamordowani w dniu 2 ijar 706 – 2 V 1946
Niech będą dusze ich zawiązane w węźle życia. (tłum. Sławomir Pastuszka)

Na podstawie:

K. Panz, „Dlaczego oni, którzy tyle przecierpieli i przetrzymali, musieli zginąć”. Żydowskie ofiary zbrojnej przemocy na Podhalu w latach 1945–1947, „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” 2015, nr 11, s. 33–89. Tekst jest dostępny: http://dialog.org/hist_pl/Zaglada2015-Panz.pdf

Józef Kuraś „Ogień” i Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica”. Broszura edukacyjna Instytutu Pamięci Narodowej. Tekst dostępny: https://krakow.ipn.gov.pl/download/82/76388/Ogienbroszura.pdf

Wniosek z dziennikarskiego dochodzenia: „Ogniowcy” mordowali Żydów: Tekst dostępny: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,20015419,wniosek-z-dziennikarskiego-dochodzenia-ogniowcy-mordowali.html